- Leci stara baba na Wileńskim i z dala krzyczy do konduktora - Panie, panie, ten pociąg to na Tłuszcz ? - Nie, na prąd.


- Przychodzi baba do lekarza z zapalonym papierosem w uchu - Co pani jest? - Słucham żara


- Baba mówi do lekarza: - Ach, panie doktorze! Nigdy panu tego nie zapomnę. Jestem panu winna życie! - No, nie przesadzajmy, droga pani. Jest mi pani winna tylko za pięć wizyt!


- Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, z moim mężem coś nie w porządku. Ubzdurał sobie, że jest śnieżnym bałwanem. Stoi na podwórku z garnkiem na głowie, z miotłą w ręku. - Proszę go do mnie przyprowadzić. Po godzinie baba wraca i mówi: - Panie doktorze, nic z tego. Została z niego tylko kałuża wody, garnek i miotła!


- Baba w sklepie pyta się: - Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie? Na to sprzedawczyni: - Bardzo proszę ale mamy też przymierzalnię.


- Młodzian idąc przez wieś, zapytuje leciwą gospodynię: - Babciu, jak tu najłatwiej trafić do szpitala? - Powiedz mi jeszcze raz "babciu", to zaraz tam się znajdziesz!


- Przychodzi baba do lekarza a lekarz tez baba...


- Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, nikt nie zwraca na mnie uwagi. Lekarz: - Następna proszę!


- Przychodzi baba do lekarza i już od progu skacze: - Co się stało - pyta doktor. - Mówiłam, że sprężynka jest za długa - odpowiada baba.


- Babka kupiła sobie szafę. Po przywiezieniu jej do domu zaczęła ją składać. Pod jej oknem biegła linia tramwajowa... złożyła tę szafę ale tramwaj przejechał i szafa sie złożyła... mówi więc do siebie: Sama nie dam rady. Zawołała sąsiada. Ten złożył szafe od nowa, ale przejechał tramwaj i szafa się złożyła. Sąsiad wpadł na pomysł i mówi: Wie pani co?? ja wejdę do środka i zobaczę, co się tam składa. Wszedł a do domu wrócił mąż i zajrzał do szafy, a sąsiad: Ja wiem że to głupio wygląda ale ja naprawdę czekam na ten tramwaj...


- Przychodzi pół baby do lekarza lekarz się pyta: - Co pani jest? - Ba!


- Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, mam migrenę! Lekarz na to: - Migrenę może mieć królowa angielska, panią tylko łeb nap...dala.


- Przychodzi baba do lekarza, a lekarz mówi: - Co pani dolega? - Mam bardzo słaby wzrok Na to lekarz: - Proszę jeść dużo marchewek tak jak królik. - Co? - zdziwiła się baba. - No tak widziała pani kiedyś królika w okularach???


- Przychodzi baba do lekarza z pługiem w plecach, a lekarz na to: ooo żesz ty!


- Przychodzi baba do lekarza. Lekarz się pyta: - Coś dawno pani u mnie nie było? Baba: - A bo byłam chora.


- Klient rozwiązuje krzyżówkę i pyta innego: - Otwór u baby na literę *p*. - Poziomo czy pionowo. - Poziomo. - To pisz *pysk*.


- Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, coś mi w d**ę wlazło. - Nie wie pani, co? - Chyba dłużnik...


- Przychodzi baba do lekarza z wróblem w d**ie. - Co pani jest? - Mnie nic, ale mężowi chyba ptaka urwało.


- Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, mój problem to za duże potrzeby seksualne... - To niech pani wyjdzie za mąż. - Mam już męża. - To niech pani znajdzie sobie kochanka. - Już mam. - To niech pani weźmie drugiego. - Mam drugiego, i jeszcze innych trzech. - Hmmm, wydaje mi się, że pani jest rzeczywiście chora. - Panie doktorze, niech mi pan to da na piśmie, bo mąż mówi, że jestem k*.*a!


- Przychodzi baba do lekarza z całym workiem papieru toaletowego: - Po co to pani? - Bo słyszałam, że z pana jest zasrany specjalista.



Strony:   1  2  3  4  5